poniedziałek, 8 lipca 2013

Od : Minoru - Znalezienie domu

 Miotając się to tu to tam próbował znaleźć sobie miejsce,gdzie mógł zapomnieć o wszystkim. Mając w głowie różne myśli nie zauważył,że trafił na całkiem nową ziemię. Dopiero po chwili zorientował się,że podłoże stało się miększe i bardziej zielone niż kiedykolwiek. Uniósł powoli łeb,a słońce łusknęło delikatnie jego czarniawe oczy. Pełen podziwu(co nie zdarzało mu się dość często) stanął niczym dąb i obejrzał się dookoła. Ujrzał przed sobą rozciągnięty aż po horyzont piękny teren czekający aż ktoś po nim pogalopuje. Nie czekając dłużej rozpędził się jak tylko mógł i poddał się tej chwili. Nagle zauważył całkiem obcego konia. Stanął,jego twarz zmieniła wyraz.
 - Mam nadzieję,że nie zauważył mojego niechcianego uśmiechu...-pomyślał. 
Gdy zadowolony,że jego obawa się nie spełniła zaczął cofać się przeciwną stronę koń ni stąd ni zowąd stanął przed nim. 
- Jak ty?! - znieruchomiał.
 - Witaj jestem Rafaello .A ty? Co cię tutaj sprowadza? Skąd pochodzisz? - zadawał te pytania z wielkim uśmiechem.
 - Jestem Minoru.- powiedział krótko.
 - Nareszcie ktoś nowy...znudziły mi się te stare twarze...Mam nadzieję,że dołączysz do mojego stada.Prawda? 
Zastanowił się przez chwilkę propozycją całkiem obcego konia. 
- Dołączę...
 - To świetnie.-uśmiechnął się. 
Obaj równym krokiem zaczęli iść w kierunku zachodzącego słońca.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Piszesz świetnie!
Pozdrawiam Angelika :)